Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krzysiaczek
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Pon 16:06, 14 Maj 2007 Temat postu: Czy cierpienie ma sens? |
|
|
Cierpimy na różne sposoby: fizycznie, psychicznie, duchowo. Jest ono dla nas niewygodne, niechciane. Czy tak naprawdę cierpienie ma sens? Czy jest ono po coś? Jak myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wierzba
Ekspert
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Pon 18:57, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem poprzez cierpienie Bóg chce nam coś uswiadomic i nakierowac nas, bo (byc może) robimy coś źle i grzeszymy, a wcale tego nie zauważamy, jednak mam jeszcze drugie wytłumaczenie - cierpimy dlatego, że Pan Bóg nas kocha i miłuje, i tu po raz kolejny przytoczę pewien fragment z Biblii: "Kogo Pan miłuje, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego przyjmuje za syna." i te słowa chyba najpełniej opisują to, dlaczego cierpimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RuBbElLa
Gawędziarz
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WoŁcZyN
|
Wysłany: Pon 20:40, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no widocznie ma sens skoro jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiaczek
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Pon 22:51, 14 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
RuBbElLa napisał: | no widocznie ma sens skoro jest... |
Sens cierpieniu nadaje Jezus. To On cierpiał i umarł, zbawiając nas w ten sposób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasialutka
Super Zawodowiec
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z komputera ;]
|
Wysłany: Pią 22:10, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
cierpienie także daje nam satysfakcję że wygraliśmy z bólem... moim zdaniem Bóg daje nam cierpienie poniewać chce nam uświadomić jak nasze grzechy bolą Jezusa... można cierpienie porównać do grzechu... cierpiąc właśnie zbliżamy się do Jezusa cierpiącego za nasze grzechy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiaczek
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Czw 11:07, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Przyjmując cierpienie możemy odpokutować nasze grzechy i zniwelować kary doczesne. Jeśli nie odpokutujemy kar doczesnych przyjmując cierpienie, pozostaje nam przyjęcie odpustu zupełnego lub czyściec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łosień
Początkujący
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z zewsząd
|
Wysłany: Czw 19:34, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wiem jedno, jako nadwrażliwa, bywająca poetką człowieczyna; cierpienie jest niezmiernie twórcze i gdyby nie ono, nie mielibyśmy pojęcia, co to szczęście i za co warto cierpieć, dotykać dna, by się odbić, do głębi przeżywać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krzysiaczek
Administrator
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wołczyn
|
Wysłany: Pią 14:00, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Łosień napisał: | Wiem jedno, jako nadwrażliwa, bywająca poetką człowieczyna; cierpienie jest niezmiernie twórcze i gdyby nie ono, nie mielibyśmy pojęcia, co to szczęście i za co warto cierpieć, dotykać dna, by się odbić, do głębi przeżywać.. |
Bardzo cenna jest dla mnie Twoja wypowiedź i budująca. Dziękuję.
Warto również i w ten sposób spojrzeć na cierpienie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina
Dołączył: 16 Mar 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:25, 16 Mar 2009 Temat postu: Czy cierpienie ma sens? |
|
|
Mam dopiero 20lat a odkąd pamiętam cierpienie było w moim życiu obecne. Mój ojciec jest alkoholikiem, nikt nigdy nam nie chciał pomóc. Moja mama zawsze się starała żebyśmy mieli co jeść, a jego tylko obchodzi picie. Co zarobi to przepije, o niczym nie myśli, nie jest nigdzie zarejestrowany, nie jest ubezpieczony. Bardzo powoli uczyłam się z tym żyć, z nikim nie rozmawiałam o mojej sytuacji w domu. Dzięki Bogu znalazłam sens życia. Poznałam chłopaka, który mnie rozumie i mogę z nim o wszystkim mówić a on mnie wspiera. Myślałam, że tak będzie zawsze, ale pojawiły się kolejne problemy i czekają mnie naprawdę trudne dni. Boję się, że z nimi sobie nie poradzę i że zwątpię w sens mojego życia. Jak mam sobie poradzić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasialutka
Super Zawodowiec
Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z komputera ;]
|
Wysłany: Pią 15:36, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
przede wszystkim módl się o siłę w walce z przeciwnościami losu, módl się o wiarę, bo ona pomaga odnaleźć sens życia
jeżeli oczekujesz pomocy od ludzi to warto tez porozmawiać na temat twoich problemów, bo być może jest jakieś wyjście z sytuacji, które nie będzie najgorszym wyborem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|