Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować?
Wykorzystaj szansę!!! Nie bój się!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiara powinna być przekazywana

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna -> Przedawnione
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Wto 16:38, 15 Maj 2007    Temat postu: Wiara powinna być przekazywana

Coraz częściej zauważam problem braku wiary u młodzieży i dzieci. Patrząc na ich rodziców, zaczynam rozumieć tą sytuację. Jeśli rodzice nie wierzą, nie przekażą wiary dzieciom to i one będą ochrzczonymi niewierzącymi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez krzysiaczek dnia Wto 22:22, 15 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Wto 17:04, 15 Maj 2007    Temat postu:

Ale nie można całej winy zrzucac na rodziców! Wiem po sobie - rodzice juz odkąd byłam małym dzieckiem uczyli mnie pacierza, pilnowali, żebym odmawiała go rano i wieczorem, prowadzili mnie na msze, nabożeństwa, lekcje religii, jednak gdy byłam już w takim wieku, że mogłam sama udac się do kościoła na mszę świętą, to wcale tam nie szłam (lecz moi rodzice myśleli, że jestem w tym czasie w kościele). Miałam taki okres buntu, patrzyłam na to, co robią moi rówieśnicy, sprzeciwiałam się temu, co dobre. I nie widzę w tym winy moich rodziców.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RuBbElLa
Gawędziarz
Gawędziarz



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WoŁcZyN

PostWysłany: Wto 17:37, 15 Maj 2007    Temat postu:

Ja też nie widze wtym winy moich rodziców. Znam wszytski podstawowe modlitwy bo mama i babcia mnie nauczyły, kilka pieśni i piosenek(byłam kiedyś w scholi) a i tak wszyscy w niedziele myślą ze ide do Koscioła a wcale tam nie docieram.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Wto 22:26, 15 Maj 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:
Ale nie można całej winy zrzucac na rodziców! Wiem po sobie - rodzice juz odkąd byłam małym dzieckiem uczyli mnie pacierza, pilnowali, żebym odmawiała go rano i wieczorem, prowadzili mnie na msze, nabożeństwa, lekcje religii, jednak gdy byłam już w takim wieku, że mogłam sama udac się do kościoła na mszę świętą, to wcale tam nie szłam (lecz moi rodzice myśleli, że jestem w tym czasie w kościele). Miałam taki okres buntu, patrzyłam na to, co robią moi rówieśnicy, sprzeciwiałam się temu, co dobre. I nie widzę w tym winy moich rodziców.

Dziękuj Panu Bogu za takich rodziców. Nie każdy ma takie szczęście. Chodziło mi o takich rodziców, którzy nie wypełniają swoich obowiązków rodzicielskich i chrześcijańskich. Dlatego nie ma co się dziwić dzieciom, że też nie modlą się i nie chodzą do kościoła. Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Wto 22:29, 15 Maj 2007    Temat postu:

RuBbElLa napisał:
Ja też nie widze wtym winy moich rodziców. Znam wszytski podstawowe modlitwy bo mama i babcia mnie nauczyły, kilka pieśni i piosenek(byłam kiedyś w scholi) a i tak wszyscy w niedziele myślą ze ide do Koscioła a wcale tam nie docieram.

Może rodzice nie są winni. Jest w życiu człowieka taki czas buntu i negacji wszystkiego dookoła co dobre. Ciekawość, przekora, niezrozumienie, pogubienie. Przykro mi, że nie odkryłaś miłości Pana Boga. On naprwdę chce Twojego dobra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Galata




Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Wto 22:53, 15 Maj 2007    Temat postu:

Ja uważam że rodzice coraz mniej czasu poświęcają na tę bardzo wazną sferę życia. Są bardziej zabiegani, niektórzy widża tylko pracę i jakieś swoje sprawy... a dziecko zostawia się "komputerowi" lub innym tego typu rzeczom. Sam spotkałem się z 9 czy 10 letnim dzieckiem, któe miało problemy z podstawowymi modlitwami. Bo nei zawsze lekcje religii wystarczą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Wto 23:09, 15 Maj 2007    Temat postu:

Galata napisał:
Ja uważam że rodzice coraz mniej czasu poświęcają na tę bardzo wazną sferę życia. Są bardziej zabiegani, niektórzy widża tylko pracę i jakieś swoje sprawy... a dziecko zostawia się "komputerowi" lub innym tego typu rzeczom. Sam spotkałem się z 9 czy 10 letnim dzieckiem, któe miało problemy z podstawowymi modlitwami. Bo nei zawsze lekcje religii wystarczą...

[b]Dużo jest takich dzieci. A ile jest krzyku, kiedy ksiądz nie chce ochrzcić dziecka, bo rodzice żyją w wolnym związku bez przeszkody i nie są w stanie wypełnić obowiązków wynikających z Sakramentu Chrztu - wychować po chrześcijańsku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogdan333
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Czw 12:58, 17 Maj 2007    Temat postu:

Taka sytuacja wynika z tego iż znaczenie Chrzestu zdewaluowało się.
Coraz częściej spotykamy się z tym że to jest tradycja, a nie potrzebą wynikła z wary, z tego aby nowo narodzone dziecko było wychowywane, i miało przekazywaną wiarę od rodziców.
Niestety coraz częściej rodzice (np. żyjący w wolnych związkach) bardzo są obruszeni kiedy słyszą od księdza prawdę, iż ich związek nie ma możliwości przekazywania potomstwu wiary.
Uznają że chrzest ICH dziecku się po prostu NALEŻY!
Co oczywiście nie jest prawdą.
Nie zdają sobie sprawy że żyjąc wbrew przykazaniom Boskim nie są w stanie przekazać dziecku prawdziwej wiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Czw 20:09, 17 Maj 2007    Temat postu:

bogdan333 napisał:
Taka sytuacja wynika z tego iż znaczenie Chrzestu zdewaluowało się.
Coraz częściej spotykamy się z tym że to jest tradycja, a nie potrzebą wynikła z wary, z tego aby nowo narodzone dziecko było wychowywane, i miało przekazywaną wiarę od rodziców.
Niestety coraz częściej rodzice (np. żyjący w wolnych związkach) bardzo są obruszeni kiedy słyszą od księdza prawdę, iż ich związek nie ma możliwości przekazywania potomstwu wiary.
Uznają że chrzest ICH dziecku się po prostu NALEŻY!
Co oczywiście nie jest prawdą.
Nie zdają sobie sprawy że żyjąc wbrew przykazaniom Boskim nie są w stanie przekazać dziecku prawdziwej wiary.

Dokładnie. Masz całkowitą rację. I w ten sposób krzywdzą dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
A.
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:11, 20 Maj 2007    Temat postu:

Często nauczenie modlitwy czy zaprowadzenie na lekcję katechezy może okazać się niewystarczające. To życiem rodzice powinni ukazywać dziecku naukę Boga. Co z tego, że rodzice nauczą "Ojcze Nasz" skoro dziecko widzi ich kłótnie, wzajemne pretensje, odczuwa brak miłości.
I tutaj jest moim zdaniem problem, że życie duchowe odłączone jest od takich życiowych, codziennych sytuacji... nie przenosimy nauki Jezusa na codzienność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Nie 19:27, 20 Maj 2007    Temat postu:

A. napisał:
Często nauczenie modlitwy czy zaprowadzenie na lekcję katechezy może okazać się niewystarczające. To życiem rodzice powinni ukazywać dziecku naukę Boga. Co z tego, że rodzice nauczą "Ojcze Nasz" skoro dziecko widzi ich kłótnie, wzajemne pretensje, odczuwa brak miłości.
I tutaj jest moim zdaniem problem, że życie duchowe odłączone jest od takich życiowych, codziennych sytuacji... nie przenosimy nauki Jezusa na codzienność.

Zgadzam się z Tobą. Wiara powinna być potwierdzona czynami. Dziecko jest dobrym obserwatorem, widzi co się dzieje, mimo, że nie wszystko rozumie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula94
Specjalista
Specjalista



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:34, 23 Maj 2007    Temat postu:

Jeśli o temat chodzi: uważam, że wiarę należy przekazywać, nie tylko jako rodzice dzieciom, ale i my np. naszym rówieśnikom. To też jest ważne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Śro 18:26, 23 Maj 2007    Temat postu:

Paula94 napisał:
Jeśli o temat chodzi: uważam, że wiarę należy przekazywać, nie tylko jako rodzice dzieciom, ale i my np. naszym rówieśnikom. To też jest ważne Smile

Masz rację. Każdy z nas może przekazywać wiarę ludziom, z którymi przebywa. Potrzeba do tego dużo wiary i odwagi. Sami musimy być utwierdzeni w wierze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna -> Przedawnione Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin