Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować?
Wykorzystaj szansę!!! Nie bój się!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego ludzie nie chodzą do spowiedzi?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna -> SAKRAMENTY
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Wto 23:26, 05 Cze 2007    Temat postu: Dlaczego ludzie nie chodzą do spowiedzi?

[/b]Spotkałem w swoim życiu różne osoby i różne podejścia do spowiedzi. Sam kiedyś formalnie przystępowałem do tego sakramentu. Jak myślicie, dlaczego wielu ludzi nie spowiada się regularnie, mimo, że twierdzą, że widzą sens spowiedzi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuŹkA
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Śro 17:33, 06 Cze 2007    Temat postu:

1. Ponieważ boją się, że brat ich wyśmieje, zgani albo coś w tym rodzaju. 2. Nie mają czasu dla Boga. 3. Chyba jednak nie widzą sensu spowiedzi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasialutka
Super Zawodowiec
Super Zawodowiec



Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z komputera ;]

PostWysłany: Czw 14:47, 07 Cze 2007    Temat postu:

ZuŹkA napisał:
1. Ponieważ boją się, że brat ich wyśmieje, zgani albo coś w tym rodzaju. 2. Nie mają czasu dla Boga. 3. Chyba jednak nie widzą sensu spowiedzi...

zgadzam się z tym ale dałam bym 4 punkt
4.Nie widzą sensu chodzenia do spowiedzi bo np. nie czują chęci nawrócenia i przybliżenia się do Boga lub też nie widzą potrzeby aby do tego sakramentu przystąpić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Czw 23:43, 07 Cze 2007    Temat postu:

ja nie idę do spowiedzi, bo nie czuję takiej potrzeby ot po prostu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogdan333
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Pią 1:11, 08 Cze 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:
ja nie idę do spowiedzi, bo nie czuję takiej potrzeby ot po prostu

Ot po prostu gdzie u ciebie jest Bóg?
Gdzie pokuta?
Nie grzeszysz w ogóle?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Pią 9:00, 08 Cze 2007    Temat postu:

bogdan333 napisał:
Wierzba napisał:
ja nie idę do spowiedzi, bo nie czuję takiej potrzeby ot po prostu

Ot po prostu gdzie u ciebie jest Bóg?
Gdzie pokuta?
Nie grzeszysz w ogóle?

Bogdan ma tutaj rację. Czy spowiedź jest kwestią potrzeby i ochoty, czy raczej obowiązku i konieczności?
Prawdziwy chrześcijanin idzie do spowiedzi, bo chce być blisko Boga i widzi, że bez Niego jego życie traci sens. Nie mówiąc już o żalu za popełnione grzechy, które godzą w Boga i obrażają Go. Grzech sprawia, że tracimy jedność z Bogiem i miłość, którą On nam daje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Pią 15:56, 08 Cze 2007    Temat postu:

Byc może... ale przecież to jest forum, więc każdy może wypowiedziec się tak, jak uważa i moim zdaniem nie należy na niego "najeżdzac" Bogdanie. Gdzie u mnie jest Bóg? Jest w moim sercu pomimo tego, że nie idę do spowiedzi, to Go czuję. Czy nie grzeszę? - grzeszę, kiedyś częściej chodziłam do spowiedzi, jednak teraz doszłam do wniosku, że brak mi silnej woli i w bardzo krótkim czasie po przystąpieniu do spowiedzi znów grzeszę... a raczej nie ma sensu chodzic do spowiedzi codziennie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasialutka
Super Zawodowiec
Super Zawodowiec



Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z komputera ;]

PostWysłany: Pią 16:26, 08 Cze 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:
Byc może... ale przecież to jest forum, więc każdy może wypowiedziec się tak, jak uważa i moim zdaniem nie należy na niego "najeżdzac" Bogdanie. Gdzie u mnie jest Bóg? Jest w moim sercu pomimo tego, że nie idę do spowiedzi, to Go czuję. Czy nie grzeszę? - grzeszę, kiedyś częściej chodziłam do spowiedzi, jednak teraz doszłam do wniosku, że brak mi silnej woli i w bardzo krótkim czasie po przystąpieniu do spowiedzi znów grzeszę... a raczej nie ma sensu chodzic do spowiedzi codziennie...

ja popieram Bogdana... owszem możesz nie czuć tej potrzeby bo i tak grzeszysz... ja także grzeszę ale dla mnie jest sens chodzenia do spowiedzi bo Bóg widzi że mi na nim zależy... nie twierdze że tobie nie zależy na Bogu, lecz pomyśl: skoro nie masz tak silnej woli(ja też nie mam) to możesz się modlić do Boga o wytrwanie bez grzechu... lecz w czystości... będzie wtedy łatwiej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Pią 17:50, 08 Cze 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:
Byc może... ale przecież to jest forum, więc każdy może wypowiedziec się tak, jak uważa i moim zdaniem nie należy na niego "najeżdzac" Bogdanie. Gdzie u mnie jest Bóg? Jest w moim sercu pomimo tego, że nie idę do spowiedzi, to Go czuję. Czy nie grzeszę? - grzeszę, kiedyś częściej chodziłam do spowiedzi, jednak teraz doszłam do wniosku, że brak mi silnej woli i w bardzo krótkim czasie po przystąpieniu do spowiedzi znów grzeszę... a raczej nie ma sensu chodzic do spowiedzi codziennie...

Każdy grzeszy, nie ma ludzi bez grzechu. Jednak niechodzenie do spowiedzi nie jest wyjściem. Bez spowiedzi skazujemy się na ciągłe upadanie, bo odrzucamy pomoc Boga. Bez Niego nic dobrego nie możemy uczynić. I to nie Bóg się od nas odsuwa, ale my poprzez swój grzech zamykamy Mu drogę do nas. Częstsza spowiedź mobilizuje do pracy nad sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogdan333
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Sob 22:27, 09 Cze 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:
Byc może... ale przecież to jest forum, więc każdy może wypowiedziec się tak, jak uważa i moim zdaniem nie należy na niego "najeżdzac" Bogdanie. Gdzie u mnie jest Bóg? Jest w moim sercu pomimo tego, że nie idę do spowiedzi, to Go czuję. Czy nie grzeszę? - grzeszę, kiedyś częściej chodziłam do spowiedzi, jednak teraz doszłam do wniosku, że brak mi silnej woli i w bardzo krótkim czasie po przystąpieniu do spowiedzi znów grzeszę... a raczej nie ma sensu chodzic do spowiedzi codziennie...


Cóż przepraszam że odczuwasz to jako "najeżdżanie" Sad każdy również ma prawo udzielać tutaj swoich wypowiedzi i to tyczy się w obu kierunkach ty wypowiadasz swoje ja mam prawo (przepraszam jeżeli tak nie jest) nie zgodzić się z Twoją wypowiedzią.
Wracając do tematu.
Grzech dotyczy nas wszystkich nie ma wyjątku, nie ma takiego człowieka co byłby bez grzechu. Tutaj wkracza nam głębokość naszej wiary niezależnie od częstotliwości popełniania przez nas grzechów, wiem i odczuwam to jak to mówią na własnej skórze, niekiedy sam tracę nadzieję że mogę kiedykolwiek się poprawić, jak robie przed spowiedzią rachunek sumienia bardzo często okazuje się że popełniłem znów te same lub podobne grzechy i niestety znów nie udało mi się poprawić. Lecz to nie znaczy że mam przestać chodzić do spowiedzi. Wiem jeżeli bym przestał coraz to więcej grzechów bym zaczął popełniać, tym samym coraz to bardziej zacząłbym oddalać się od Boga. I zauważ że tutaj powoli zaczęło by robić się błędne koło. Trzeba jak to mówią wziąć się w garść jeżeli więcej popełniam grzechów chodzę częściej do spowiedzi, jednocześnie nie osiadam na laurach bo wyspowiadałem się. nie zaczynam walczyć z tym co robię źle, wiem że to niełatwe bo tutaj niekiedy potrzeba dużo czasu. Lecz trzeba walczyć cały czas aby móc być blisko Boga. W końcu co mamy tutaj na Ziemi lepszego do zrobienia niż walczyć o nasze przyszłe życie wieczne?
Czy warto się obruszać jak ktoś zwraca nam uwagę?
Może warto najpierw przeanalizować obiektywnie czy aby ta osoba nie chce nam w jakiś sposób pomóc. Jeszcze raz przepraszam.
I pozdrawiam Cie bardzo serdecznie. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Sob 23:18, 09 Cze 2007    Temat postu:

Spowiedź daje nam możliwość doświadczenia prawdziwej miłości Boga. Właśnie wtedy, gdy kolejny raz stajemy z pokorą przed Bogiem, kiedy przyznajemy się do grzechu, żałujemy i oddajemy go Jezusowi. Im częściej to robimy, tym bliżej jesteśmy Boga i za każdym razem doświadczamy Jego przebaczającej miłości, która nadaje sens naszemu życiu. Do tego potrzeba tylko wiary i pokory. Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Pon 17:35, 11 Cze 2007    Temat postu:

bogdan333 napisał:
Wierzba napisał:
Byc może... ale przecież to jest forum, więc każdy może wypowiedziec się tak, jak uważa i moim zdaniem nie należy na niego "najeżdzac" Bogdanie. Gdzie u mnie jest Bóg? Jest w moim sercu pomimo tego, że nie idę do spowiedzi, to Go czuję. Czy nie grzeszę? - grzeszę, kiedyś częściej chodziłam do spowiedzi, jednak teraz doszłam do wniosku, że brak mi silnej woli i w bardzo krótkim czasie po przystąpieniu do spowiedzi znów grzeszę... a raczej nie ma sensu chodzic do spowiedzi codziennie...


Cóż przepraszam że odczuwasz to jako "najeżdżanie" Sad każdy również ma prawo udzielać tutaj swoich wypowiedzi i to tyczy się w obu kierunkach ty wypowiadasz swoje ja mam prawo (przepraszam jeżeli tak nie jest) nie zgodzić się z Twoją wypowiedzią.
Wracając do tematu.
Grzech dotyczy nas wszystkich nie ma wyjątku, nie ma takiego człowieka co byłby bez grzechu. Tutaj wkracza nam głębokość naszej wiary niezależnie od częstotliwości popełniania przez nas grzechów, wiem i odczuwam to jak to mówią na własnej skórze, niekiedy sam tracę nadzieję że mogę kiedykolwiek się poprawić, jak robie przed spowiedzią rachunek sumienia bardzo często okazuje się że popełniłem znów te same lub podobne grzechy i niestety znów nie udało mi się poprawić. Lecz to nie znaczy że mam przestać chodzić do spowiedzi. Wiem jeżeli bym przestał coraz to więcej grzechów bym zaczął popełniać, tym samym coraz to bardziej zacząłbym oddalać się od Boga. I zauważ że tutaj powoli zaczęło by robić się błędne koło. Trzeba jak to mówią wziąć się w garść jeżeli więcej popełniam grzechów chodzę częściej do spowiedzi, jednocześnie nie osiadam na laurach bo wyspowiadałem się. nie zaczynam walczyć z tym co robię źle, wiem że to niełatwe bo tutaj niekiedy potrzeba dużo czasu. Lecz trzeba walczyć cały czas aby móc być blisko Boga. W końcu co mamy tutaj na Ziemi lepszego do zrobienia niż walczyć o nasze przyszłe życie wieczne?
Czy warto się obruszać jak ktoś zwraca nam uwagę?
Może warto najpierw przeanalizować obiektywnie czy aby ta osoba nie chce nam w jakiś sposób pomóc. Jeszcze raz przepraszam.
I pozdrawiam Cie bardzo serdecznie. Smile


Nie no wszystko w porządku Smile Może to dlatego, że czuję, że nie potrzebuję niczyjej pomocy... no ale mimo wszystko dzięki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogdan333
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Wto 22:11, 12 Cze 2007    Temat postu:

Może warto porozmawiać z br. Krzysiaczkiem?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Wto 22:48, 12 Cze 2007    Temat postu:

bogdan333 napisał:
Może warto porozmawiać z br. Krzysiaczkiem?

Karolina wie przecież, że może porozmawiać ze mną. Ja nie mogę do tego nikogo zmusić. oczko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Śro 15:28, 13 Cze 2007    Temat postu:

krzysiaczek napisał:
bogdan333 napisał:
Może warto porozmawiać z br. Krzysiaczkiem?

Karolina wie przecież, że może porozmawiać ze mną. Ja nie mogę do tego nikogo zmusić. oczko


Otóż to. Gdybym chciała to bym porozmawiała ale nie mam takiego zamiaru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna -> SAKRAMENTY Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin