Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować?
Wykorzystaj szansę!!! Nie bój się!!!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiara - moja prywatna sprawa czy nie?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna -> Wiara
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZuŹkA
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Śro 18:02, 13 Cze 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:
U mnie ok poza tym, że tata w szpitalu, ciotka chora, szwagier chory :/ i życie się sypie - poza tym w porządku Smile

No to rzeczywiście w porządku. Pomódl się o zdrowie Smile Taka moja rada. A poza tym u mnie też wszystko dobrze, zbliża się koniec roku, to z jednej strony się cieszę, a z drugiej nie. Bo wakacje, to oczywiście zuźka happy jest Very Happy Ale opuszczam podstawówkę i chyba się rozpłaczę na zakończeniu Sad Ale będzie ok!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogdan333
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Śro 18:46, 13 Cze 2007    Temat postu:

Życie cały czas daje nam w kość.
Lecz nie warto się poddawać.
Sam jestem chory na raka.... nie dopuszczam nawet do siebie myśli ze on może mnie zwyciężyć.
Staram się być jak najbliżej Boga. Tylko od niego mogę mieć pomoc.
Poza maksymalną dozą samozaparcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Śro 23:24, 13 Cze 2007    Temat postu:

bogdan333 napisał:
Życie cały czas daje nam w kość.
Lecz nie warto się poddawać.
Sam jestem chory na raka.... nie dopuszczam nawet do siebie myśli ze on może mnie zwyciężyć.
Staram się być jak najbliżej Boga. Tylko od niego mogę mieć pomoc.
Poza maksymalną dozą samozaparcia.


Nie warto się poddawac? To powiedz to ludziom, dla których już nie ma nadziei lub kórzy są już totalnie wykończeni psychicznie, fizycznie i w ogóle. Modlą się, proszą Boga o łaski, a tymczasem jeszcze bardziej się pogrążają. Na głowę spada im tyle problemów i kłopotów, a oni muszą to wszystko dzwigac a poza tym wypełniac swoje codzienne obowiązki. Z pewnością jest im ciężko... Sad
A Tobie życzę rychłego powrotu do zdrowia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Czw 20:07, 14 Cze 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:
Nie warto się poddawać? To powiedz to ludziom, dla których już nie ma nadziei lub którzy są już totalnie wykończeni psychicznie, fizycznie i w ogóle. Modlą się, proszą Boga o łaski, a tymczasem jeszcze bardziej się pogrążają. Na głowę spada im tyle problemów i kłopotów, a oni muszą to wszystko dźwigać a poza tym wypełniać swoje codzienne obowiązki. Z pewnością jest im ciężko... Sad
A Tobie życzę rychłego powrotu do zdrowia Smile

Jezus powiedział: "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je." (Mt 16, 24-25)
Dlatego warto zaufać Jezusowi i iść za nim w trudzie oraz cierpieniu. Bo kto ma udział w Jego krzyżu, będzie miał również udział w Jego zmartwychwstaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasialutka
Super Zawodowiec
Super Zawodowiec



Dołączył: 23 Maj 2007
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z komputera ;]

PostWysłany: Czw 20:55, 14 Cze 2007    Temat postu:

krzysiaczek napisał:
Wierzba napisał:
Nie warto się poddawać? To powiedz to ludziom, dla których już nie ma nadziei lub którzy są już totalnie wykończeni psychicznie, fizycznie i w ogóle. Modlą się, proszą Boga o łaski, a tymczasem jeszcze bardziej się pogrążają. Na głowę spada im tyle problemów i kłopotów, a oni muszą to wszystko dźwigać a poza tym wypełniać swoje codzienne obowiązki. Z pewnością jest im ciężko... Sad
A Tobie życzę rychłego powrotu do zdrowia Smile

Jezus powiedział: "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je." (Mt 16, 24-25)
Dlatego warto zaufać Jezusowi i iść za nim w trudzie oraz cierpieniu. Bo kto ma udział w Jego krzyżu, będzie miał również udział w Jego zmartwychwstaniu.

ma brat rację... jeżeli czuje się cierpienie to najlepiej iść śladami Jezusa... dla niego cierpijmy... to pozwoli nam poczuć jak mocno Jezus cierpiał na krzyżu za innych ludzi... dlaczego nie możesz tego zrobić dla Jesusa? zaufajmy choć trochę Bogu... powierzmy mu życie ...módlmy się bo samym cierpieniem nic nie zdołamy uczynić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogdan333
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Pią 20:53, 15 Cze 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:
bogdan333 napisał:
Życie cały czas daje nam w kość.
Lecz nie warto się poddawać.
Sam jestem chory na raka.... nie dopuszczam nawet do siebie myśli ze on może mnie zwyciężyć.
Staram się być jak najbliżej Boga. Tylko od niego mogę mieć pomoc.
Poza maksymalną dozą samozaparcia.


Nie warto się poddawac? To powiedz to ludziom, dla których już nie ma nadziei lub kórzy są już totalnie wykończeni psychicznie, fizycznie i w ogóle. Modlą się, proszą Boga o łaski, a tymczasem jeszcze bardziej się pogrążają. Na głowę spada im tyle problemów i kłopotów, a oni muszą to wszystko dzwigac a poza tym wypełniac swoje codzienne obowiązki. Z pewnością jest im ciężko... Sad
A Tobie życzę rychłego powrotu do zdrowia Smile


Właśnie pisałem o takich ludziach dla których nie ma nadziei, nie wiem czy byłaś kiedykolwiek na oddziale opieki paliatywnej... jakoż dziwnie tam ludzie w większości już tak wycieńczeni, bez jakiejkolwiek odporności najmniejsza bakteria może okazać się śmiertelna, właśnie chcą i odnajdują Boga, chociaż w niektórych przypadkach Bóg u nich zajmował ostatnie miejsce w życiu. Jakoś dziwnie nie poddają się jest u nich niesamowita chęć życia, naprawdę trzeba by to zobaczyć.
Z drugiej strony jeżeli Bóg zsyła na Nas cierpienia zauważ nigdy nie są one tak wielkie abyśmy nie mogli ich przezwyciężyć, dźwigać na swoich ramionach. Na pewno gdy spotykamy sie z takim faktem wydaje się na że nie jesteśmy już w stanie wytrzymać... ale przezwyciężamy to i po czasie kiedy oglądniemy sie wstecz okaże się ze przezwyciężyliśmy wszystko bez problemu, a co ciekawe sami staliśmy się mocniejsi i wytrwalsi, nasza wiara pogłębiła się i coraz bardziej zacieśniamy więź z Bogiem.
To właśnie Bóg pomógł nam wyjść z tych problemów, kłopotów.
Serdecznie dziękuję za życzenia.
Tobie życzę dużo zdrowia....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula94
Specjalista
Specjalista



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:26, 15 Cze 2007    Temat postu:

bogdan333 napisał:
Życie cały czas daje nam w kość.
Lecz nie warto się poddawać.
Sam jestem chory na raka.... nie dopuszczam nawet do siebie myśli ze on może mnie zwyciężyć.
Staram się być jak najbliżej Boga. Tylko od niego mogę mieć pomoc.
Poza maksymalną dozą samozaparcia.

Będę się modlić o Twoje zdrowie.

A u mnie? U mnie właściwie to wspaniale Smile
Jutro wyjazd na czuwanie do Krakowa i na dodatek wreszcie zobaczę się z moją kochana kuzynka Smile A w niedzielę festyn! :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
krzysiaczek
Administrator



Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Pią 22:51, 15 Cze 2007    Temat postu:

U mnie wszystko dobrze, gdyby nie kilkugodzinne siedzenie przy komputerze i pracowanie nad nowym numerem Zaufania Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Sob 19:56, 16 Cze 2007    Temat postu:

kasialutka napisał:
krzysiaczek napisał:
Wierzba napisał:
Nie warto się poddawać? To powiedz to ludziom, dla których już nie ma nadziei lub którzy są już totalnie wykończeni psychicznie, fizycznie i w ogóle. Modlą się, proszą Boga o łaski, a tymczasem jeszcze bardziej się pogrążają. Na głowę spada im tyle problemów i kłopotów, a oni muszą to wszystko dźwigać a poza tym wypełniać swoje codzienne obowiązki. Z pewnością jest im ciężko... Sad
A Tobie życzę rychłego powrotu do zdrowia Smile

Jezus powiedział: "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je." (Mt 16, 24-25)
Dlatego warto zaufać Jezusowi i iść za nim w trudzie oraz cierpieniu. Bo kto ma udział w Jego krzyżu, będzie miał również udział w Jego zmartwychwstaniu.

ma brat rację... jeżeli czuje się cierpienie to najlepiej iść śladami Jezusa... dla niego cierpijmy... to pozwoli nam poczuć jak mocno Jezus cierpiał na krzyżu za innych ludzi... dlaczego nie możesz tego zrobić dla Jesusa? zaufajmy choć trochę Bogu... powierzmy mu życie ...módlmy się bo samym cierpieniem nic nie zdołamy uczynić...


hahaha ja tego nie pojmuje tak jak Ty - ot po prostu od dzisiaj powierzam swoje życie Jezusowi i już. Gdyby można było tak po prostu od zaraz tego dokonac to nie byłoby tego zła na świecie, cierpienia... Smile ale jeżeli Ty tak to pojmujesz i potrafisz to życzę powodzenia! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogdan333
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Sob 21:25, 16 Cze 2007    Temat postu:

Wierzba napisał:

hahaha ja tego nie pojmuje tak jak Ty - ot po prostu od dzisiaj powierzam swoje życie Jezusowi i już. Gdyby można było tak po prostu od zaraz tego dokonac to nie byłoby tego zła na świecie, cierpienia... Smile ale jeżeli Ty tak to pojmujesz i potrafisz to życzę powodzenia! Very Happy


Nie widzę tutaj nic śmiesznego Exclamation
Lecz wystarczy trochę chęci nie trzeba odbierać wszystkiego na NIE.
Każdy z nas wystarczy jakby zajął sie sobą nie trzeba od razu zbawiać świata.
W momencie kiedy czujesz się na siłach dopiero zacznij myśleć o innych.
Tobie trzeba życzyć powodzenia Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuŹkA
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Sob 23:39, 16 Cze 2007    Temat postu:

Popieram, ja też nie widzę nic śmiesznego w poście Kasialutki. Ważne jest, abyśmy się chcieli powierzyć Jezusowi. Reszta przyjdzie już łatwiej. A jeśli nie, to znak, że On chce inaczej i powinniśmy starać się Mu zaufać!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Nie 23:49, 17 Cze 2007    Temat postu:

bogdan333 napisał:
Wierzba napisał:

hahaha ja tego nie pojmuje tak jak Ty - ot po prostu od dzisiaj powierzam swoje życie Jezusowi i już. Gdyby można było tak po prostu od zaraz tego dokonac to nie byłoby tego zła na świecie, cierpienia... Smile ale jeżeli Ty tak to pojmujesz i potrafisz to życzę powodzenia! Very Happy


Nie widzę tutaj nic śmiesznego Exclamation
Lecz wystarczy trochę chęci nie trzeba odbierać wszystkiego na NIE.
Każdy z nas wystarczy jakby zajął sie sobą nie trzeba od razu zbawiać świata.
W momencie kiedy czujesz się na siłach dopiero zacznij myśleć o innych.
Tobie trzeba życzyć powodzenia Exclamation


dziękuję bardzo na pewno się w życiu powodzenie przyda Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Nie 23:57, 17 Cze 2007    Temat postu:

ZuŹkA napisał:
Popieram, ja też nie widzę nic śmiesznego w poście Kasialutki. Ważne jest, abyśmy się chcieli powierzyć Jezusowi. Reszta przyjdzie już łatwiej. A jeśli nie, to znak, że On chce inaczej i powinniśmy starać się Mu zaufać!


Wy nie widzicie nic śmiesznego, bo żyjecie wpatrzeni głęboko w Jezusa. Ja tak nie potrafię - potrzebuję nawrócenia i nie kryje się z tym. Czasami nie rozumiem jak można tak życ i nie widziec nic oprócz Boga. Wszystko jest dla ludzi - przecież mówi się, że to Bóg stworzył świat i to wszystko co się na nim znajduje, a więc też wszystko to co staje nam na drodze do Niego. Więc jak można powierzyc życie Bogu ot tak po prostu - w jednej chwili skoro tyle jest tego co stanowi barierę między Bogiem a człowiekiem. Ja nie potrafię, ale jeśli wy tak umiecie to życze wam w tym powodzenia. Dla mnie może nie jest to śmiesze, ale jakies takie niewyobrażalne, że mozna tak wszystko porzucic i poświęcic dla Boga - jest to strasznie trudne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bogdan333
Zawodowiec
Zawodowiec



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Trybunalski

PostWysłany: Pon 0:19, 18 Cze 2007    Temat postu:

wierzba napisał:
Wy nie widzicie nic śmiesznego, bo żyjecie wpatrzeni głęboko w Jezusa. Ja tak nie potrafię - potrzebuję nawrócenia i nie kryje się z tym. Czasami nie rozumiem jak można tak życ i nie widziec nic oprócz Boga. Wszystko jest dla ludzi - przecież mówi się, że to Bóg stworzył świat i to wszystko co się na nim znajduje, a więc też wszystko to co staje nam na drodze do Niego. Więc jak można powierzyc życie Bogu ot tak po prostu - w jednej chwili skoro tyle jest tego co stanowi barierę między Bogiem a człowiekiem. Ja nie potrafię, ale jeśli wy tak umiecie to życze wam w tym powodzenia. Dla mnie może nie jest to śmiesze, ale jakies takie niewyobrażalne, że mozna tak wszystko porzucic i poświęcic dla Boga - jest to strasznie trudne.


Lecz nikt nie powiedział że to jest łatwe i proste.
Żeby być blisko Boga trzeba bezustannej walki z samym sobą, z pokusami wystawionymi dookoła nas, są one naprawdę wszechobecne i coraz bardziej wyrafinowane.
A wszystko zaczęło się od Adama i Ewy, znasz pewnie ich?
Od tej pory ludzie żyją w grzechu pierworodnym. Jest w dzisiejszym świecie mnóstwo pokus które maja tylko jeden cel... odciągnąć nas od Boga.
Co masz lepszego do zrobienia w naszym życiu doczesnym aby było ważniejsze od bycia blisko Boga? Wymień proszę.
Masz chęć żyć tylko tutaj na ziemi?
Jak według Ciebie wygląda wiara?
Co to jest wiara?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wierzba
Ekspert
Ekspert



Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołczyn

PostWysłany: Pon 17:53, 18 Cze 2007    Temat postu:

bogdan333 napisał:
wierzba napisał:
Wy nie widzicie nic śmiesznego, bo żyjecie wpatrzeni głęboko w Jezusa. Ja tak nie potrafię - potrzebuję nawrócenia i nie kryje się z tym. Czasami nie rozumiem jak można tak życ i nie widziec nic oprócz Boga. Wszystko jest dla ludzi - przecież mówi się, że to Bóg stworzył świat i to wszystko co się na nim znajduje, a więc też wszystko to co staje nam na drodze do Niego. Więc jak można powierzyc życie Bogu ot tak po prostu - w jednej chwili skoro tyle jest tego co stanowi barierę między Bogiem a człowiekiem. Ja nie potrafię, ale jeśli wy tak umiecie to życze wam w tym powodzenia. Dla mnie może nie jest to śmiesze, ale jakies takie niewyobrażalne, że mozna tak wszystko porzucic i poświęcic dla Boga - jest to strasznie trudne.


Lecz nikt nie powiedział że to jest łatwe i proste.
Żeby być blisko Boga trzeba bezustannej walki z samym sobą, z pokusami wystawionymi dookoła nas, są one naprawdę wszechobecne i coraz bardziej wyrafinowane.
A wszystko zaczęło się od Adama i Ewy, znasz pewnie ich?
Od tej pory ludzie żyją w grzechu pierworodnym. Jest w dzisiejszym świecie mnóstwo pokus które maja tylko jeden cel... odciągnąć nas od Boga.
Co masz lepszego do zrobienia w naszym życiu doczesnym aby było ważniejsze od bycia blisko Boga? Wymień proszę.
Masz chęć żyć tylko tutaj na ziemi?
Jak według Ciebie wygląda wiara?
Co to jest wiara?


Tak naprawdę to ja nie wiem czy cos takiego jak niebo i zycie pozaziemskie naprawdę istnieje... Nie mogę byc tego pewna, ale wierzę, bo muszę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować? Strona Główna -> Wiara Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin