Masz trudne pytania? Zadaj je. Chcesz podyskutować?

krzysiaczek

Jest to jakieś zagrożenie. Trzeba ostrożności i zaufania Bogu.

MAciek88

yyy dla mnie to wielki chłam stanie jest to co ma się stać ale na pewno to groźna choroba

krzysiaczek

RuBbElLa

roztropności... Nawet jak sie będzie przestrzegało higieny itd to można się zarazic nawet o tym nie wiedząc.

krzysiaczek

RuBbElLa

no ale zanim zacznie działac to mine ze 3 tyg. w ten czas tez można się zarazic

luck7

ale szczepionka wcale nie jest jakims super genialnym srodkiem... po kilku latach moga wystapic rozne powiklanie takie jak np. bezplodnosc...

RuBbElLa

po szcepionce na sepse bezpłodnosc?? nie wiedziałam. A tak ogółem to nie ma super genialnych środków przeciw sepsie;]

krzysiaczek

RuBbElLa

No właśnie nie, ja np jesczez nie jestem gotowa na to żeby umrzec... ale ja nic nie mogę
a tak w ogóle to kto jest gotowy??????? Jak do tej pory to spotkałam tylko starszych ludzi gdzięs ok 70, 80 lat którzy ciągle mówią ze Pan Bóg zaraz ich zabierze. A co z młodymi co przezd nimi stoi całe życie marzenia swoje do zrealizowania itd itp...

ZuŹkA

No właśnie, z tą bezpłodnością to kompletne plotki! A jak ja się szczepiłam, to pielęgniarka mówiła, że przez tydzień sie te antyciała wytworzą. Różne są opinie co do tego. A pozatym to ta sepsa, są róźne odmiany. I to cała beznadziejność tej szczepionki, bo jest wymyślona szczepionka na tę odmianę sepsy, która się nie szerzy, a ta, na którą ludzie ostatnio chorują, nie ma na nią szczepionki. No oczywiście niby ze strony tamtej szczepionki jest to jakaś pomoc... Ale stosunkowo mała.

krychu1991

Sepsa była, sepsa jest i sepsa będzie.Teraz tylko jest jej wzmożona aktywność w naszym otoczeniu.Ale zawsze trzeba przestrzegać higieny:sepsa,ptasia grypa czy katarek Smile

krzysiaczek

Paula94

Zacytuję: "Sepsa to choroba ciała, nie duszy...". Miałam sepsę, jednak tego nie pamiętam, byłam niemowlakiem. Myslę, że nasze życie nie od szczepionki zależy, tylko od Boga. Jedynym skutecznym lekarstwem jest zaufanie do naszego Pana. A co do szczepionek: sepsa się "zmutowała" i te szczepionki nie sa raczej na ta odmianę, która teraz sie szerzy. Bądźmy dobrej myśli i przedewszytkim: zdrowy rozsądek i roztropność.

Wierzba

Osobiście - nie obawiam się sepsy, gdyż po pierwsze: miesiąc temu zostałam zaszczepiona, po drugie - wierzę w to, że Bóg ma mnie w swojej opiece i mi pomoże. Ale jest mi bardzo przykro, gdyż u mojego znajomego zdiagnozowano tą chorobę i jest bardzo słaby Sad

Mam nadzieję, że Pan pomoże mu przetrwac te niezmiernie trudne w jego życiu chwile!